#07

A miałam pisać regularnie...
Co u mnie? 1,5 tygodnia temu pozbylam się wyżynającej się dolnej ósemki. A właściwie części bo korzeń za cholere nie chciał wyjsc.a siedział prawie 2h na tym jebanym fotelu... Jakiś miesiąc temu ważyłam 87kg. Tydzień temu-83,3. Ważyłam się przed chwilą- 84,5. Wszystko przez to że zawalilam kilka ostatnich dni. Staram się panować nad zajadaniem emocji ale czasem się nie udaje... Ciągly stres mnie wykancza. Mimo to nie zamiarzam się poddawać.

Trzymajcie się cieplutko :*
Fat Pig 🐽

Komentarze

  1. Zajadanie stresu to sposób w jaki przybrałam sporo kg, nie poddawaj się. Ciężko nad tym zapanować, ale nie jest to nie możliwe Kochana !Jestem w stanie zrozumieć co czujesz, trzymaj się ^^

    https://erroreq.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Spróbuj znaleźć inny sposób na radzenie sobie z emocjami. Pójdź na spacer, poćwicz, namaluj coś, napisz, graj na instrumencie, zrób po prostu coś, co sprawia ci przyjemność i zajmie czas.
    Trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach te emocje, mam to samo. Będzie dobrze, jeśli będzie 6 razy więcej dobrych dni niż tych dni, kiedy zawalasz ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wszystko stracone, możesz jeszcze dużo zmienić, ale potrzebujesz motywacji i wiary w to że ci się uda <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Lepiej pisać, wszystko da się rozwiązać każdy stres, motylki są po to żeby się wspierać nie ma co zajadać :*.

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że masz podobną wagę do mojej - 80+ :( Nie poddawaj się. Jak tylko wrócisz na bloga to zajrzyj do mnie, zapraszam Cię tam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzymam za Ciebie kciuki!
    https://daywithana.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz i miłego dnia :*

Popularne posty