Bez kontroli

      Odkąd przyjechałam do Polski moja kontrola poszła się jebać... Nie mogę się ogarnąć. Dobrze, że już w środę będę u siebie. Nie pisałam bo mi wstyd, że znowu okazałam się słaba :( Mam nadzieję, że u Was wszystko dobrze


Komentarze

  1. Zamiast się tym dołować walcz dalej. Będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zostaw to za sobą i idź do przodu! Wiesz, że potrafisz się kontrolować i dasz radę znowu się ogarnąć. Trzymam kciuki <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przejmuj się tym, to tylko taki chwilowy przestój i ma to związek z urlopem, zmianą miejsca itd. a nie z Twoją słabością. Czasem trzeba sobie pozwolić na mały urlop od diety i to sobie wybaczyć. Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak ogarnę trochę życie i pracę to zapraszam na wyzwania z głodówką (razem łatwiej). Nie ważne to wszystko, mamy cel schudnąć i podołamy. Za dużo sobie nakładasz na barki. Przy 3-4 posiłkach dziennie niskokalorycznych masz możliwość osiągnąć super efekty. Za szybko chcesz schudnąć. Dajmy sobie 1 rok czasu lub 2 i będziemy laski jak z instagrama :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nic się nie stało, to nie słabość tylko jak wspomniano wcześniej przestój. Nie załamuj się, nie ma czym. Poprawiasz koronę i idziesz po swoje, każdy dzień zwłoki sprawia, że jesteś dalej od celu, a bardzo chcesz go osiągnąć. Małe kroczki i uda się. Tylko nie poddawaj się, chwile słabości są i będą, lecz powstań z mocniejszą siłą. Wierzymy w Ciebie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz i miłego dnia :*

Popularne posty