#10 #11
Cześć Robaczki:) Wybaczcie ale wczoraj byłam trochą zabiegana. Dziś zresztą podobnie. Praca, praca. Wczoraj siostra miała urodziny więc większość dnia spędziłam u niej w domu. A wiadomo, że jak urodziny to tort. I obiad. Wiem, że trochę jej zajęło gotowanie więc dałam sobie spokój wymyślaniem wymówek. Poza tym nie chce żeby moja rodzina wiedziała, że się odchudzam. Razem wyszło mi około 1500 kcal. Mogło być gorzej. To i tak poniżej mojego PPM.
Bilans dzisiejszy
- Truskawki- 105 kcal
- kawa z mlekiem- 65 kcal
- ryż+warzywa+krewetki- 375 kcal
Przy okazji odpowiadam na pytanie co robię, że spalam tyle kalorii
- jestem cały dzień na nogach. Czasem potańczę, sprzątam w domu. Ogólnie kręcę się:)
- dużo ważę. Idąc na spacer z koleżanką spalę więcej kalorii w tym czasie niż ona (waży ok 55kg). Coś za coś. Chociaż wolałabym ważyć 55 kg i spalać mniej kalorii :)
Miłego wieczoru/dnia wszystkim
Kolejny śliczny bilans :) A chodzenie to jednak niezastąpiony sprzymierzeniec osób odchudzających się. Ostatnio sama zaczęłam praktykować - wchodzi znacznie łatwiej niż monotonne cardio :D
OdpowiedzUsuńChyba sama muszę się przekonać do jakiegoś zegarka. Ja to jednak zacofana jestem. A 1500 kcal to nadal mało. Nie martw się
OdpowiedzUsuńMi z kolei spacer/kroki nie kojarzą się z wysiłkiem i muszę robić "monotonne" cardio, bo wtedy wiem, że podniesiony puls, pot i czuję, że faktycznie ma to sens. Spacer to odpowiednik relaksu. :) Dobrze, że każdy z nas może wybrać to, co odpowiada nam najbardziej! Trzymaj się, powodzenia! Dobrze Ci idzie.
OdpowiedzUsuńBycie w ruchu to poprawa przemiany materii a więc opłaca się :)
OdpowiedzUsuńHej, Kochana, jak u Ciebie?
OdpowiedzUsuńPrzy tak pięknych bilansach ten jeden troszkę wyższy dzień i tak nic nie zmieni :) fajna sprawa taki zegarek, wszystko pięknie liczy
OdpowiedzUsuń